Przy zaostrzonych środkach bezpieczeństwa, ale działa - laboratorium w pleszewskim szpitalu każdego dnia wykonuje zlecone badania. Jednak żeby pacjent trafił na pobranie krwi musi nie tylko przed wejściem zdezynfekować ręce, a w czasie badania mieć zakryty nos oraz usta, ale musi także wypełnić specjalną ankietę.
Pomimo pandemii pleszewski szpital nie chce ograniczać dostępu do wykonywania szerokiego zakresu badań dla pacjentów. Dotyczy to zarówno tych, którzy mają skierowania od lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, jak i tych, którzy muszą zrobić badania niefinansowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. - Nie możemy zapominać o innych chorobach, które dotykają mieszkańców powiatu pleszewskiego. To najczęściej choroby układu krążenia, nowotwory czy schorzenia metaboliczne. Wykrycie wielu z nich jest możliwe właśnie dzięki badaniom laboratoryjnym. To pozwala na szybkie reagowanie i wdrożenie odpowiedniego leczenia. Dlatego nie należy bać się wizyty w pracowni analitycznej, jeśli zachowuje się ścisły reżim sanitarny - wyjaśnia Błażej Górczyński, prezes szpitala.
Placówka zawnioskowała też do wojewody wielkopolskiego o wyposażenie laboratorium w urządzenie do przeprowadzania badań genetycznych w kierunku SARS-CoV-2. - Dzięki temu możliwe będzie przeprowadzanie pilnych badań w naszej placówce. Oznacza to, że czas oczekiwania na wyniki dla pacjentów trafiających do szpitala w nagłych przypadkach uległby znacznemu skróceniu. Z logistycznego punktu widzenia posiadanie takiej aparatury pozwoliłoby też na zaoszczędzenie czasu. Nie trzeba byłoby wozić próbek do innych laboratoriów, angażując w to pracowników, którzy są nam potrzebni na miejscu - dodaje prezes.
Nadal, do odwołania, w szpitalu obowiązuje zakaz odwiedzin. W przypadku pacjentów chcących skorzystać z konkretnych poradni jak i laboratorium konieczne jest wcześniejsze telefoniczne umówienie się na badania. A wszystko po to, aby unikać niepotrzebnych kontaktów z innymi pacjentami.
AW, PCM